Dokarmianie ptaków zimą
Dokarmianie ptaków spotyka się w Polsce z powszechną aprobatą. Może być miłym, edukacyjnym zajęciem, uwrażliwiającym na piękno przyrody. Daje radość zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Nawet jeśli nie jest to ptakom konieczne do przeżycia, to na pewno ułatwia im przetrwanie najcięższych zimowych mrozów.
Jeżeli zdecydujemy się dokarmiać ptaki zimą, powinniśmy do tego podejść odpowiedzialnie. Pamiętajmy, że ptaki w karmniku są narażone na różnego rodzaju ptasie choroby. Bardzo ważne jest, aby miejsce, w którym karmimy ptaki było regularnie sprzątane. Pokarm niezjedzony usuwamy, gdyż zepsuty jest szkodliwy dla ptaków. Starajmy się sypać do karmnika tyle pokarmu, aby był na bieżąco zjadany. Pamiętajmy, żeby nie podawać resztek z naszego stołu, które zawierają sól i przyprawy. Takim dokarmianiem wyrządzamy same szkody u naszych podopiecznych i powinniśmy być tego świadomi. Zabezpieczmy karmnik przed drapieżnikami, najlepiej jeżeli postawimy go na pojedynczym słupku, przez co uczynimy go mniej dostępnym dla kotów i innych drapieżników. Dokarmianie rozpoczynajmy późną jesienią a kończmy wczesną wiosną, gdy jednak nie ma silnych mrozów i obfitych śniegów, to nie rozpieszczajmy ptaków nadmiarem pokarmu.
Karma, jaką możemy wykorzystać to np.:
- mieszanka nasion: słonecznika, dyni, ogórka, maku, prosa, pszenicy, owsa - powinna przyciągnąć drobne ptaki, takie jak sikorki, gile, wróble,
- kasze,
- owoce: jarzębina, czarny bez, kalina, aronia, głóg, róża, jałowiec - dla jemiołuszek, kosów i dzięciołów,
- kawałki żółtego sera - dla srok, gawronów, sójek,
- tłuszcz (niesolony!), np. słonina - dla sikorek. Kawałki słoniny można też wywiesić na druciku, żeby ptaki mogły je "skubać". W tłuszczu można też zatopić ziarna słonecznika i nasiona innych roślin oleistych. Taką gotowa mieszankę, jak i wiele innych karm dla ptaków można kupić w naszym sklepie
- gotowane warzywa, ziemniaki, buraki pastewne i kapusta (oczywiście bez soli!) – dla kaczek i łabędzi,
- chleb, popularnie rzucany przez dzieci i osoby starsze, powinien być tylko dodatkiem do diety tych ptaków. Musi być suchy i pokrojony w małe, łatwe do przełknięcia przez ptaki kawałki.
- mile widziana jest także woda, o którą zimą ptakom nie jest łatwo;
Bądźmy konsekwentni. Jeżeli już zaczęliśmy dokarmianie to róbmy to regularnie. Ptaki przyzwyczajają się do naszej pomocy i będą przylatywać w to miejsce, w którym są dokarmiane z nadzieją, że coś zawsze tam znajdą.
Ci, którzy chcą słyszeć i widzieć ptaki za oknem, powinni zwrócić uwagę na to, co rośnie w ich ogrodzie. W wielu ogrodach będących uzupełnieniem współczesnej architektury trudno o gatunki roślin, z którymi związane są nasze ptaki. No bo czego sikora lub mazurek mają szukać na żywotniku, cyprysiku, czy też ozdobnych gatunkach jałowców? Co najwyżej schronienia, a to ich w naszym ogrodzie na dłużej nie zatrzyma. Jeżeli ktoś chce mieć ptaki wokół domu i dlatego stawia tam karmnik, powinien posadzić tam także rodzime gatunki drzew. Jemiołuszki, kosy i kwiczoły będą nam wdzięczne za jarzębinę, bez czarny czy dereń. Dobry i ten suszony, w karmniku, ale jeszcze lepiej prawdziwy, na krzaku pod płotem. Postarajmy się również o jarzębinę, głóg, tarninę, jesiony i klony, które są najlepszymi przysmakami dla ptactwa.